Na wczorajszej przechadzce po parku z moją ulubioną koleżanką z czasów występowania wspólnie w teatrze w Krakowie, poruszyliśmy niezwykle istotny temat związany z higieną włosów naszych dzieci. Widząc małego Norberta, syna mojej koleżanki, którego włosy były niezwykle bujne oraz dobrze zadbane, a ich blask widać byłoby z kilometra, automatycznie pomyślałam sobie o włosach mojego małego Wiktorka, u którego dobór odpowiedniego dla jego potrzeb szamponu był nie lada wyzwaniem. Zapytawszy się Bożeny w jaki sposób pielęgnuje skórę głowy i włosy swojego Norberta odparła, iż od wielu miesięcy stosuje szampon Johnsons Baby, który przynosi takie znakomite rezultaty. Po tych słowach przypomniałam sobie, że swego czasu szampon ten święcił prawdziwe triumfy w pielęgnacji włosów naszych dzieci. Bez chwili zastanowienia i zadumy pośpieszyłam do apteki i zakupiłam ten preparat ochronny do włosów. Mam głębokie przekonanie i nadzieję, popartą radą mojej koleżanki, iż szampon ten zdziała cuda w przypadku mojego dziecka.