Nastała zima, dawniej w Polsce była biała i mroźna dzieci lepiły bałwana, dorośli na stoku korzystali z białego szaleństwa. Obecnie niestety zima wygląda prawie jak wiosna a człowiekowi brak białego puchu. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, na takim obrocie sprawy zarabiają biura podróży oraz miejsca na ziemi, które w czasie naszej kalendarzowej zimy oferują warunki iście zimowe. Turystyka zimowa rozwija się nieprawdopodobnie szybko. Jedziemy na deskę, na narty a nawet na spacer. Spotkałam również osoby, które chętnie jadą w wysokie góry tylko po to aby usiąść w górskiej chacie przy kominku z kubkiem herbaty i kątem oka spoglądać za okno gdzie prószy śnieg. Z pewnością jest to jakieś rozwiązanie dla prawdziwych miłośników białego szaleństwa. Lecz niestety nasza polska turystyka górska zimą odnotowuje straty w stosunku do poprzednich lat. Coraz mniej turystów ponieważ nie ma śniegu. Okazuje się, że w odczuciu lokalnym jest to spory problem gospodarczy a nasi rodzimi górale modlą się o śnieg na święta.
