Turniej Grzesia Walaska

0
413
Rate this post

Turniej Grzesia Walaska

Zabrałem w niedzielę mojego Maćka i pojechaliśmy na żużel. Trochę się bałem czy Mały wytrzyma. Tym bardziej, że prezentacja trwała 20 minut. Dobrze, że kumpel był przewidujący i kupił wcześniej bilety, bo te kolejki, które zobaczyłem przed kasami były delikatnie mówiąc ogromne.

Muszę powiedzieć, że Walas zorganizował bardzo fajny turniej. Tor był dobrze przygotowany, pozwalał na walkę. I rzeczywiście trochę tej walki było. Z naszych zawodników bardzo podobali mi się PUK i oczywiście Rafał Dobrucki. Walas jeździł swoje – solidnie ale bez fajerwerków. Natomiast PePe i Fredi muszą jeszcze popracować. Pepe zostawał na starcie, a potem jakoś nie bardzo szło mu poprawianie pozycji na dystansie.

Z innych zawodników najlepsze wrażenie zrobił na mnie Jarek Hampel. Wychodził genialnie spod taśmy, a na dystansie był nie do ugryzienia. Trzeba jednak dodać, że w najważniejszym wyścigu dał się zamknąć Rafałowi Dobruckiemu. Dobrze prezentował się też Adrian Miedziński. Mówiąc prosto chodził jak przecinak. Sprzętowo przygotowany jest na pewno bardzo dobrze tylko musi poprawić jeszcze starty. A przecież nie ma pewnego miejsca Holta robi swoje. Bez rewelacji ale też nie było powodu żeby szarżować jakoś specjalnie.

Ogólnie – bardzo fajny turniej. Na pewno dobry wstęp przed ligą.