Jak ubrać się za „mniej”?Odzież potrafi nas sporo kosztować. Wystarczy przejść po damskich butikach i popatrzeć na metki, bo dostać zawrotów głowy. Zwykła bawełniana koszulka potrafi kosztować od złotych kilku do kilkuset. Wiadomo, płacimy przede wszystkim za markę, którą kupujemy. Jakość wykonania i skład ma drugorzędną wartość dla ceny (chociaż powinno być odwrotnie). Dlatego zamiast biegać po sklepach i kupować wszystko w cenach regularnych, dobrze jest poczekać na wyprzedaże. Wtedy, wybrane produkty możemy nabyć z rabatem od 30-90%. Za cenę jednej „markowej” koszulki w cenie regularnej, w okresie promocji możemy nabyć trzy. Żeby nie przepłacać z naszych ciężko zarobionych pieniędzy, warto też szukać odzieży w hurtowniach. Prawie każda hurtownia odzieży damskiej, męskiej i dziecięcej, zazwyczaj obok sprzedaży hurtowej, prowadzi również sprzedaż detaliczną więc bez problemu możemy kupić potrzebne rzeczy. Jeśli tak nie jest, to można wybrać się na zakupy w kilka osób. Ubrania zazwyczaj sprzedawane są w niewielkich pakietach i nie trzeba kupować np. trzydziestu bluzek tylko trzy. Dodatkowo, tańszych ubrań można szukać na targach, giełdach itp. Nie będą to towary „markowe”, ale na pewno będą się prezentować równie dobrze. Ponadto, dla tych, którzy potrafią szukać, pozostają jeszcze sklepy z tanią odzieżą, które coraz częściej oferują nie tylko odzież używaną ale i tą wyprzedażową, czy też tzw. końcówki serii. Minusem tych ostatnich jest to, że najlepiej jest kupować w dzień dostawy (która zazwyczaj jest wcześnie rano), więc osoby pracujące na etacie mogą trafić już na towar mocno przebrany.
